Świat skrojony przez mężczyzn dla nich samych?!

Świat skrojony przez mężczyzn dla nich samych?!

Kobieta na polskich banknotach obiegowych kobieta pojawiła się 22 lat temu – była to Maria Skłodowska-Curie (na banknocie o nominale 20 tys. złotych). Po wymianie pieniędzy postać kobiety już na środki płatnicze nie powróciła. W obiegowej serii, zatytułowanej „Władcy Polski”, znajdują się książę Mieszko I i polscy królowie z dynastii Piastów i Jagiellonów. Wraz z informacją o emisji banknotu o nominale 500 złotych pojawiły się głosy wzywające do umieszczenia na nich królowej Jadwigi. Jednak umieszczenie tej postaci podobno spowodowałoby zachwianie chronologicznej ciągłości całej serii. Nasz świat jest w dużej mierze zbudowany dla ludzi i przez ludzi, w systemie, który może zignorować połowę populacji. W swojej nowej książce „Invisible Women” (Niewidzialne kobiety), wielokrotnie nagradzana działaczka i pisarka Caroline Criado Perez pokazuje jak w świecie w dużej mierze zbudowanym dla mężczyzn i przez nich systematycznie ignorowana jest połowa populacji. Ujawnia lukę w danych dotyczących płci – lukę w naszej wiedzy, która leży u podstaw ciągłej, systemowej dyskryminacji kobiet, która stworzyła wszechobecne, ale niewidoczne uprzedzenie, które ma głęboki wpływ na życie kobiet.
Przykładowo: kobiety częściej umierają na zawał serca z powodu, ponieważ niewystarczająco nagłośniono, że zawały serca u kobiet mają inne objawy niż zawały serca u mężczyzn. Caroline po raz pierwszy gromadzi imponujący zakres studiów przypadków, historii i nowych badań z całego świata, które ilustrują ukryte sposoby wykluczania kobiet z podstawowych elementów świata, w którym żyjemy, oraz ich wpływ na ich zdrowie i dobre samopoczucie. Od polityki rządowej i badań medycznych, po technologię, miejsca pracy, urbanistykę i media – Invisible Women ujawnia tendencyjne dane, które wykluczają kobiety.
Temat ten podejmuje również Karol Jałochowski w artykule „Jak świat skrojono przez mężczyzn”, Polityka, nr 30, 2019 https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/nauka/1801018,1,jak-swiat-skrojono-pod-mezczyzn
oraz Angela Chen w swoim artykule „A journalist explains the dangerous consequences of a world built for men” https://www.theverge.com/2019/3/5/18251570/caroline-criado-perez-invisible-women-data-bias-science-gender
K. Jałochowski pisze, cyt. „Aplikując jednakowe terapie, stosując jednakową, neutralną płciowo diagnostykę, niejednokrotnie zaprzecza się współczesnej powszechnie dostępnej wiedzy o różnicach między ciałem żeńskim a męskim.
A one występują na poziomie systemów, tkanek i komórek. Kobiety inaczej dojrzewają i inaczej się starzeją. Inaczej odczuwają ból. Trzy razy częściej atakują je schorzenia autoimmunologiczne, inne objawy towarzyszą im przy infekcjach wirusowych, w tym HIV, inaczej chorują na gruźlicę, inaczej wpadają w depresję. Niektóre stosowane dziś leki na arytmię przyjmowane w pierwszej połowie cyklu menstruacyjnego mogą zwiększać, a nie zmniejszać ryzyko ataku serca. Mimo rosnącego stanu wiedzy naukowej niektórzy badacze wciąż uważają, że nie ma potrzeby uwzględniać kobiet podczas badań – mówi Criado-Perez. Mówią, że cykle menstruacyjne bardzo komplikują sprawę. Ale to dotyczy przecież połowy ludzkości! Tak, cykle będą wpływały na wyniki testów. Ale przecież podobne różnice będą się przejawiać i w prawdziwym życiu. Błędne diagnozy stawia się nie tylko w medycynie. Nietrafnie oceniany jest też stan gospodarki. Fundamentalną lukę w danych stanowi nieopłacana praca wykonywana przez kobiety w gospodarstwach domowych. Gdyby takie „usługi” były uwzględniane, stanowiłyby znaczną część światowego PKB (samą opiekę nad dziećmi i ludźmi starszymi „wycenia się” na ok. 10 bln dol. rocznie).
(…)
Schody, drzwi, meble – ich rozmiary i proporcje są pochodną parametrów męskiego użytkownika. Temperatura powietrza w większości miejsc pracy utrzymywana jest na poziomie wyznaczonym w połowie ubiegłego wieku po przyjęciu średniego tempa metabolizmu typowego dla 40-letniego mężczyzny o wadze 70 kg. Dziś wiadomo, że dla kobiet oznacza to poważne przeszacowanie. Ich tempo przemiany materii może być niższe nawet o 35 proc. niż u mężczyzn, co sugerowałoby ustawianie termostatów w biurach na temperaturę o parę stopni Celsjusza wyższą. Osobnym problemem są algorytmy sterujące współczesnym światem. – To jeden z najbardziej zatrważających aspektów całego problemu – mówi Criado-Perez. – W USA 70 proc. podań o pracę nie jest już czytanych przez żywego człowieka. Są odsiewane przez oprogramowanie. Tymczasem rośnie liczba dowodów, że są to algorytmy seksistowskie i rasistowskie, bo trenuje się je na danych słabo uwzględniających kobiety.”